środa, 1 marca 2017

Robię to co lubię

Ostatnio mam ogromne parcie na haftowanie. Ciągle sie zbieram w sobie, aby whaftować coś większego, ale ponieważ nie mogę się zdecydować na  konkretny obrazek, więc haftuję mniejsze - takie na krótki czas, no bo przecież muszę mieć czas na dużą pracę, kiedy wreszcie podejmę decyzję co to będzie. A nie lubię odkładać zaczętych prac na później, bo najczęściej to "później" ciagnie się w nieskończoność i nierzadko przekłada na lata. Poniżej taki właśnie mały tryptyk. Wybrałam akurat te obrazki bo lubię w hafcie bacstich.


13 komentarzy:

  1. Śliczne kwiaty! Koniecznie pokaż jak już je oprawisz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiscie,że się pochwalę.Oby tylko szuflada ich za długo nie schowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są te hafciki. :)
    U mnie też często w szufladzie czekają za długo na oprawę.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie splociku. U mnie już w tej chwili szuflada ukrywa ich kilka. Muszę pomalutku, po kolei wyciagać do oprawy. NIestety oprawa wszystkich razem zbyt by nadwyręzyła mój portfel :)

      Usuń
  4. Ninko ale ten mały tryptyk kwiatowy jest przepiękny, aż mnie przez chwilkę pomyślało się coby tych pięknych kwiatków nie wyhaftować - Teśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tesiu, nie ma sprawy. Jak się zdecydujesz wiesz gdzie pisać o schemcik :)

      Usuń
  5. Świetne, takie delikatne. Bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też, gdy zobaczyłam je pierwszy raz to urzekła mnie ta ich delikatność.

      Usuń
  6. Cieszy mnie,że sie podobają.

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za odwiedziny i komentarz - Nina