Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słoneczniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słoneczniki. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 lutego 2016

Moje i tylko moje, bo zdobią moje ściany.

Jak wcześniej wpomniałam, pierwsze moje hafciki nie należą do mnie. Dlatego też szybciutko zaczęłam haftować następny, z postanowieniem, że będzie tylko mój i zawiśnie u mnie na scianie.Lubię słoneczniki, więc mój pierwszy obraz miał być z tymi kwiatami. W pierwszej wersji miały to być słoneczniki Van 
Gogha. Jednak gdy zobaczyłam słoneczniki Moneta zmieniłam zdanie. Wydają mi się bardziej realistyczne, a ja preferuję realizm.








Ten obraz od razu przykuł moją uwagę, gdy go w gazetce pożyczonej od koleżanki zobaczyłam. Bardzo go lubię,choć gdy go haftowałam to miałam mieszane uczucia jeśli chodzi o tło.
Teraz często lubię przystanąć przed nim, popatrzeć i zaraz poprawia mi się humor. Być może, te słoneczniki tak "słonecznie "na mnie działają.

Następne moje też były kwiatowe. 

Do  wyhaftowania następnego obrazka  "Martwa Natura z różami i kaprifolium " Johanna Laurentza zainspirowała mnie dostrzeżona  u szklarza ramka.




A ponieważ ramka już z obrazem jeszcze bardziej mi się podobała więc szybciutko zabrałam się za haftowanie następnego obrazu, tym bardziej,że miałam wolne miejsce na ścianie