Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koszyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koszyki. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 lutego 2020

Kosz Mojżesza

Tak się składa, że niedługo zostanę  po raz drugi prababcią i zostałam zobowiązana do wyszydełkowania tak ostatnio popularnego kosza Mojżesza.
Zadanie nie było łatwe, bo pierwszy raz przyszło mi się zmierzyć z tak dużym projektem, a ponadto nigdy dotychczas nie wykorzystywałam w szydełkowaniu spaghetti, które nie dość, że grube to na dodatek bardzo nierówne i szydełka w rozmiarze 10 mm. Przyznam się, że pomimo, że kosz skończyłam kilka dni temu to do dziś bolą mnie ręce.  Mało tego musiałam w trakcie, po dwu dniach przerwać pracę na kilka dni, bo obawiałam się, że nabawiłam się zespołu cieśni nadgarstka. Na szczęście ręce wypoczęły i mogły działać dalej. A to efekt mojej kilkudniowej pracy :







czwartek, 16 stycznia 2020

Przerywnik

W ferworze przedświątecznej krzątaniny tj sprzątania, pieczenia i pichcenia mój kręgosłup domagał się, co jakiś czas zwolnienia tempa i posadzenia go na fotel w celu odciążenia. A że cierpię na " zespół niespokojnych rąk" ( wiem nie ma takiej jednostki chorobowej ) i nie mogą dłużej niż kilka minut pozostawać bez ruchu, dlatego musiałam im dać jakieś zajecie. Padło na szydełko.
Jakiś czas temu kupiłam  wędliniarski sznurek bawełniany o grubości 5 mm,  więc postanowiłam wypróbować jak będzie z niego wyglądał szydełkowy koszyk, do wykorzystania na  przechowywanie różnych podręcznych rzeczy, aby się nie plątały po szafkach, szufladkach itp.  Powstały takie oto dwa pojemniki-koszyki.



Jeden z nich, ten większy, powędrował do wnuczki z przeznaczeniem na drobiazgi typu kremy, pudry i tp kosmetyki dla jej małej córeczki, a mojej prawnuczki. Jak wiem, sprawdza się w łazience wyśmienicie przy przewijaku. A ponieważ jest z czystej bawełny, więc będzie go łatwo utrzymać w czystości piorąc w pralce co jakiś czas.
Drugi powędrował do zaprzyjaźnionej blogowiczki, gdzie znalazł zastosowanie jako tymczasowa przechowalnia nici i robótki, w trakcie jej wykonywania.

A teraz przy okazji jak jestem przy szydełku.

Jakiś czas temu dla wygody koleżanek i znajomych, które upierają się przy zdejmowaniu obuwia w trakcie odwiedzin u mnie, choć nie ma takiej potrzeby, wykonałam na szydełku takie paputki. Wygodne, chronią stopy i higieniczne, bo można prać.