niedziela, 31 stycznia 2021

29 Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Hołduję zasadzie, że dawanie sprawia więcej przyjemności niż branie. 

Dlatego też z Jurkiem Owsiakiem gram od początku tj od 29 lat. Nie było roku, abym ja, a także członkowie mojej rodziny nie zasilali puszki Wośp. 

Całym sercem kibicowałam również moim wnuczkom, które czynnie wspomagały orkiestrę jako wolontariuszki.

Również dziś, pomimo że sytuacja pandemiczna trzyma mnie w domu, nie omieszkałam wspomóc kwotą adekwatną do mojej sytuacji ekonomicznej akcji Jurka Owsiaka. Taki cudowny wynalazek jak internet pozwolił mi to zrobić bez wychodzenia z domu przez e-skarbonkę.

Aby nie być gołosłowną prezentuję screen dowodu wpłaty. 

Nie, nie po to aby się chwalić, ale po to aby zachęcić innych, którzy siedzą w domu na dobrowolnej kwarantannie i nie maja okazji wrzucić pieniążka do skarbonki.  Jest taka możliwość i wierzcie mi trwa to naprawdę chwilę, a ile daje satysfakcji. 

Wplacić można tutaj




piątek, 22 stycznia 2021

Znaki zodiaku c. d

W miesiącu listopadzie ilustrując jedno z przysłów z zabawy blogowej pokazywałam haftowany znak zodiaku "Baran". 

Zapowiedziałam wówczas, że w niedługim czasie powstaną następne.

Ponieważ ostatnio wszystko się kręci wokół moich maleńkich prawnuczek, więc prezentowane poniżej znaki zodiaku, będą  astrologiczną ilustracją ich dat urodzenia. Oliwka to zodiakalna waga, natomiast Nela - młodsza - to ryby.

A oto ich haftowane znaki zodiaku.



Obrazeczki haftowane są na granatowej kanwie ct 18 jedną nitką  i mają wymiar 10x10 cm. Oprawione w wąskie 6 mm rameczki ze szkłem anty- refleksyjnym.

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Lenarte - Dziewczyny na rowerach

W miesiącu październiku we wpisie dot.zabawy u blogerki Splocik  Rękodzieło i przysłowia  pokazywałam fazy haftowania tego obrazka. Trwało to dość długo z krótszymi i dłuższymi przerwami. Nareszcie udało mi się go skończyć, a nawet oprawić. 
Miał być mój, ale ponieważ spodobał się wnuczce, a przecież babcia nie odmawia, no bo wiadomo, najwyżej wyhaftuje sobie inny, więc zawiśnie na jej na ścianie a nie na mojej.😊
I znów wyszło, że szewc bez butów chodzi, a czapnik bez czapki.
Ale to mój wybór. Tak naprawdę to cieszy mnie, że wnuczki doceniają haft i chcą go powiesić u siebie w mieszkaniu.