Musze przyznać,że spodobała mi się ta forma hafciku i na pewno do niej jeszcze wrócę w najbliższym czasie.
Haft matematyczny
czwartek, 1 czerwca 2017
Haft dobry na wszystko
W zimową wiosnę, kiedy z przymusu trzeba było zostać w domu, bo działeczka zasypana była śniegiem, z nudów wyhaftowałam takie nieduże biscornu. Teraz udało mi się je nareszcie zeszyć w całość i wypełnić wkładem. Zastąpi mi kilkudziesięcioletnią poduszeczkę na igły, gdyż naprawdę się wysłużyła przez tyle lat.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna!!! Ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper poduszeczka.
OdpowiedzUsuńMoje ostatnio są proste, bo nie mam natchnienia na wykrzywianie. :)))
Hafcik jest piękny. Już nie raz zabierałam się za taki, ale zawsze jakoś mi przeszło. Cóż chyba to jeszcze nie ten czas. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Splociku, ten rodzaj poduszeczki jest równie prosty jak Twój, gdyż też składa się z 2 kwadracików tylko inaczej trochę łączonych. A jeśli chodzi o sam haft, to jest to mój ulubiony bacstich :)
OdpowiedzUsuńWiem, jak robi się ten rodzaj poduszeczki, bo narobiłam ich sporo w poprzednich latach, a wyżej piszę o moich ostatnich poduszeczkach, że nie chciało mi się ich wykrzywiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.