środa, 13 maja 2020

Metryczki

Jakoś ostatnio zaniedbałam moje blogi. Czas więc może trochę poodkurzać pajęczynki w niektórych tematach, bo przecież nie mogę powiedzieć, że absolutnie porzuciłam moje hobby rękodzielnicze. Troszkę w ciągu ostatnich 2 lat powstało prac rożnych, ale tak jakoś czas uciekał, a ja ich nie zaprezentowałam tutaj.
Zacznę wiec od haftu krzyżykowego.
Od czasu do czasu coś  tam haftuję krzyżykami, oczywiście poza zabawami, w których biorę udział, ale jak wyżej wspomniałam nie chwaliłam się nimi na blogu 😊
W 2018 roku zostałam po raz pierwszy prababcią, a więc obowiązkowo musiała powstać metryczka dla małej prawnusi - Oliwii.
Wybór padł  na  obrazek z bucikami. Powstała taka metryczka.




Parę miesięcy później w rodzinie, na świat przyszedł chłopczyk o wdzięcznym imieniu Ksawery, a wiec i on został obdarzony metryczką.




Ostatnio powstała jeszcze jedna metryczka, ale o tym w następnym wpisie.

3 komentarze:

  1. Są takie słodkie.Wspaniala pamiątka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne metryczki :)
    Czekam na następną :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie urocze, muszę wyszyc jedna w tym roku i nie mogę się zdecydować.

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za odwiedziny i komentarz - Nina