Do wyhaftowania było 6 motywów. Ja jednak z różnych względów wyhaftowałam tylko 4.
Na poszczególnych etapach chwaliłam się efektami. Obecnie, nadszedł czas wykazać się kreatywnością w ich zagospodarowaniu.
Niestety, na razie miałam pomysł tylko na 2 motywy.
Zrobiłam z nich woreczek, który posłuży mi jako woreczek zapachowy, gdyż mam na działce kilkanaście krzaczków lawendy, a więc materiał do wypełnienia jest i mam nadzieję, że będzie w roku przyszłym. A oto moja wersja wykorzystania motywów.
Woreczek zeszywałam ręcznie metodą wykorzystywaną do zszywania biscornou.
Koronka doszywana maszynowo. Sznureczek skręcony z 8 nitek muliny, przepleciony przez dziurki kanwy i zakończony koralikami. Koraliki z domowych zapasów. Być może będą kiedyś zmienione jeśli uda mi się kupić jakieś bardziej pasujące.
Pozostałe 2 motywy, na razie będą leżakować w szufladzie i być może, w przyszłym roku staną się drugim woreczkiem lawendowym. No chyba, że przyjdzie pomysł na inne ich wykorzystanie. Wtedy na pewno się pochwalę jak je wykorzystałam.
Super woreczek powstał:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie różne woreczki zapachowe :)
OdpowiedzUsuńFajny woreczek.
OdpowiedzUsuńMadzia B.mięta,tojatenia cieszy mnie niezmiernie,że moje wykorzystanie ornamentów spodobało się. Taki woreczek wypełniony lawendą, powieszony w szafie daje śliczny zapach, no i mam nadzieję,że odstraszy ew. amatorów do konsumpcji naszych ubrań
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wykorzystanie hafcików. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie. Miło było wspólnie haftować. :)
Pozdrawiam ciepło.