Hołduję zasadzie, że dawanie sprawia więcej przyjemności niż branie.
Dlatego też z Jurkiem Owsiakiem gram od początku tj od 29 lat. Nie było roku, abym ja, a także członkowie mojej rodziny nie zasilali puszki Wośp.
Całym sercem kibicowałam również moim wnuczkom, które czynnie wspomagały orkiestrę jako wolontariuszki.
Również dziś, pomimo że sytuacja pandemiczna trzyma mnie w domu, nie omieszkałam wspomóc kwotą adekwatną do mojej sytuacji ekonomicznej akcji Jurka Owsiaka. Taki cudowny wynalazek jak internet pozwolił mi to zrobić bez wychodzenia z domu przez e-skarbonkę.
Aby nie być gołosłowną prezentuję screen dowodu wpłaty.
Nie, nie po to aby się chwalić, ale po to aby zachęcić innych, którzy siedzą w domu na dobrowolnej kwarantannie i nie maja okazji wrzucić pieniążka do skarbonki. Jest taka możliwość i wierzcie mi trwa to naprawdę chwilę, a ile daje satysfakcji.
Wplacić można tutaj
Ja - my całą rodziną, także gramy co roku od początku z WOŚP. Ile to już lat:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Też tak zrobiłam, fajne te podziękowania.
OdpowiedzUsuńJa w początkowych latach brałam czynny udział, jako opiekun młodych wolontariuszy, Później przeszłam na drugą stronę, czyli tych dorzucających do puszek i tak mam do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.