W lutym przeglądając internet, trafiłam na serwetkę. Jest to serwetka wykonana szydełkiem w wersji 3D. Trochę z nudów, trochę z ciekawości chwyciłam za szydełko i praktycznie w dwa wieczory serwetka była gotowa. Bardzo przypadła mi do gustu i chyba nie będzie to jedyna rzecz wykonana tymi wzorami.
Oczywiście musiałam ją wykorzystać również do mojej" małej dekoracji." Nie jest to nic szczególnego, ale upiększyła mi mieszkanie w świąteczne dni.
Święta szybciutko minęły, bo cóż to jest 3 dni, żywe kwiatki na dekoracji zwiędły, a mnie szkoda było schować te pisanki na cały rok do pudła, tym bardziej, że przynajmniej dwa razy dłużej je robiłam niż były ozdobą. Dlatego też doszłam do wniosku, że pozwolę im jeszcze się "pokurzyć" na moich meblach do końca miesiąca. Zamieniłam tylko częściowo kwiatki żywe na moje, własnoręcznie zrobione z krepiny krokusy i żonkile z foamiranu.
Aha zapomniałabym pokazać przy okazji moją serwetkę 3D w całej okazałości.
Pragnę zauważyć,że nie była to jedyna moja świąteczna dekoracja, zdobiąca mieszkanie, ale na coś trzeba się było zdecydować, więc wybrałam tę.aby zgłosić do zabawy na blogu Splocika