Jak zwykle przysłowia były dwa
1. Póty komar koło głowy brzęczy, póki niedźwiedź łapy nie podniesie.
2. Rozlanej wody nie zbierzesz z powrotem.
Postanowiłam zilustrować przysłowie pierwsze. Niedźwiadek jest. Są drzwi, za którymi się czai i jeśli się umówimy,że serduszka imitują brzęczące komary, to ilustracja będzie pełna, choć może nie do końca prawdziwa. :)
Tak to powstała kolejna zakładeczka, których - moim zdaniem - nigdy za wiele.
Śliczna zakładka powstała.
OdpowiedzUsuńMisiek uroczy, a serduszkowe komary wprost rozbrajają. :)))
Pomysłowo zinterpretowałaś przysłowie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dzięki Splociku.:)Cieszy mnie,że stanęłam na wysokości zadania. ;-)
OdpowiedzUsuń